Pałac w Bożkowie bez wątpienia należy do najwspanialszych rezydencji na Dolnym Śląsku. Jeszcze w czasach PRL zachwycał przepychem, choć w jego wnętrzu mieściła się wówczas szkoła. Co jakiś czas pojawiają się informacje, że obiekt zostanie przekształcony w luksusowy hotel czy nowoczesne centrum konferencyjne. W mediach można było także przeczytać, że budowlą interesuje się książę Walii Karol. Niestety żadna z tych sensacji nie okazała się prawdą, a obiekt od dłuższego czasu niszczeje i popada w ruinę. Poznajcie smutną historię jednego z najpiękniejszych pałaców w Polsce.
Pierwszy pałac w Bożkowie powstał już w XVI wieku, ale jego obecny kształt jest efektem odbudowy obiektu po wielkim pożarze w 1871 roku. Budowlę w barokowo-klasycystycznym stylu z charakterystyczną wieżą zawdzięczamy rodowi von Magnis. W rezydencji goszczono koronowane głowy czy prezydentów. Pałac przetrwał szczęśliwie II wojnę światową i stał się własnością skarbu państwa. Władze zdecydowały, że w budynku będzie mieścić się szkoła rolnicza. Jej dyrektor zadbał o to, by zabytkowe wnętrza nie zostały zdewastowane przez uczniów, a rezydencja zachwycała niczym w czasach największej świetności. Niestety wraz ze zniknięciem placówki rozpoczął się pechowy okres dla Bożkowa.
Rezydencja początkowo została wynajęta szwedzkiemu inwestorowi, który zobowiązał się do zrobienia generalnego remontu. Kiedy nic z tego nie wyszło, starostwo kłodzkie zdecydowało się sprzedać obiekt irlandzkiej firmie Fenelon Group International. Nowy właściciel zapowiadał wspaniałą metamorfozę Bożkowa z zapomnianego pałacu w luksusowy hotel oraz centrum konferencyjne z własnym parkiem i polem golfowym. I tym razem żadna z tych wizji nie została wprowadzona w życie, a obiekt, będący wówczas jeszcze w całkiem niezłym stanie, zaczął popadać w ruinę. Irlandzki inwestor wystawił rezydencję na sprzedaż za ponad 20 mln złotych (wydał na niego 2 mln) i pozostawił ją na pastwę losu. Błyskawicznie wykorzystali to złodzieje, którzy zabrali wiele cennych obrazów i rzeźb.
Wnętrza zamku zaczął porastać grzyb, ściekająca przez dziurę w dachu woda zniszczyła parkiet, ze ściany po kolei odpadały sztukaterie. Zapach wilgoci i zgnilizny oraz sterty gruzu na dobre zagościły w niegdyś wspaniałych wnętrzach Bożkowa. Metamorfoza zapowiadana przez irlandzką firmę przybrała karykaturalną formę. Nadzieja na ratunek pałacu odżyła w 2010 roku, gdy został on kupiony przez polską firmę za jedyne 1,2 mln złotych. Choć zapowiadano remont i przekształcenie pałacu w nowoczesny obiekt, Bożków niestety kolejny raz miał pecha i nie został odnowiony. Czy istnieje jeszcze nadzieja na ratunek tego wspaniałego obiektu? Mówi się, że znów ma zmienić właściciela, oby tym razem miał więcej szczęścia!
info z wp.pl
Galeria kwiecień 2011
Pewnego wrześniowego dnia znowu wybrałam się w tamte strony. Niestety okazało się ,że pocałowałam przysłowiową klamkę. Obiekt był otwarty lecz jedynie na potrzeby jakieś sesji lub kręcenia filmu ciężko powiedzieć gdyż nikt nic nie mówił. Z oddali było widać jedynie modelki w starodawnych strojach.
Obiecuję że kiedyś wrócę by wreszcie zajrzeć osobiście do komnat pałacowych.
Serdecznie pozdrawiam resztę swej ekipy Agu oraz Aś.
Comentarios