top of page

Klasztor Innowierców

  • Zdjęcie autora: urbex_pl
    urbex_pl
  • 3 lis 2018
  • 1 minut(y) czytania


Podczas wędrówek po drogach i bezdrożach Mazur i Suwalszczyzny, zetknąłeś się może ze swoistym fenomenem religijno-kulturowym, jakim są staroobrzędowcy. Różnie jeszcze się ich nazywa: a to starowiercami, a to filiponami (zwłaszcza na Mazurach), to zaś jeszcze raskolnikami...

W każdym z przypadków chodzi o potomków rosyjskich uchodźców religijnych, zmuszonych do opuszczenia Rosji po przeprowadzonej w XVII w. przez ówczesnego patriarchę rosyjskiej Cerkwii prawosławnej Nikona korekcie ksiąg liturgicznych i rytuałów kościelnych.



Osiedliwszy się na obszarach Rzeczypospolitej: w Kurlandii, Inflantach, na Litwie, ziemi suwalskiej i augustowskiej, a w latach trzydziestych XIX w. również w ówczesnych Prusach Wschodnich, starowiercy przez wieki uchronili swą wiarę, obyczaje, kulturę. I jeszcze dziś, mimo normalnych przecież procesów asymilacyjnych, kulturowej uniformizacji i standardyzacji, zachowali wiele oryginalnego kolorytu, przywiązania do dawnych, wydawałoby się, archaicznych obyczajów, obrzędów i form życia.

Wędrując po okolicach przez nich zamieszkałych, trafiamy na polny cmentarz z krzyżami o trzech poprzeczkach, na chałupy budowane „ruską modłą’’ z sosnowych bali w zrąb, parowe łaźnie w przydomowych sadach albo nad brzegami jezior. Spotykamy jeszcze czynne „molenny”, świątynie z rzędami ikon, gdzie w niedziele i prawosławne święta zbierają się – nieliczne już – grupki wiernych, odprawiających fascynujące swą egzotyką nabożeństwa. c.d http://www.philipponia.republika.pl/intro.htm


Galeria sierpień 2012



Comments


bottom of page